Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

czwartek, 11 września 2014

Powrót

        Wracam. Zdecydowanie wracam z tysiącem pomysłów i werwą do pracy. Nadchodzi jesień, coraz szybciej zapada zmrok. Dzieciaczki do łóżek a mama... tup, tup, tup do kuchni i jadalni, które wieczorami zamieniają się w pracownię twórczą mamy Andżeliki.
Oczywiście z tym "dzieci do łóżek" nie zawsze jest łatwo bo Maciuś ma 10 miesięcy, zasypia tylko z mamą i nadal jest"na cycusiu". Ale mam nadzieję,że od czasu do czasu dam radę coś zrobić.

          Co robiłam całe lato? Korzystałam z pięknej pogody i uroków lata. Spędzałam wakacyjny czas z dziećmi oraz zamykałam lato w słoiczki w postaci przetworów. Teraz czekam na dojrzałe węgierki na powidła. A w międzyczasie w oczekiwaniu na śliwki dokończyłam torebkę:



 Torebka jest zapinana na magnes i ma w środku kieszonkę. Teraz będzie czekała na właścicielkę.


A tu torebeczka, którą zrobiłam ostatnio dla nastoletniej wielbicielki koni:



Zdradzę wam tylko, że następny post będzie zafilcowany...
Pozdrawiam i zapraszam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz